Zlot z okazji wyzwolenia Złotowa 2009

W dniach 30-31 stycznia w naszym mieście zaroiło się od mundurów, sztandarów, policjantów.. tak tak, to tylko my, harcerze hufca Złotów. W tym właśnie czasie odbył się rajd z okazji Powrotu Miasta Złotów do Macierzy. Spotkaliśmy się w godzinach popołudniowych w Zespole Szkół Elektromechanicznych wszyscy zwarci i gotowi do działania. Nasza impreza rozpoczęła się apelem, na którym poznaliśmy pokrótce szczegółowy plan zlotu. Meldunki od harcerzy przyjął pwd Bogusław Pańczyniak przekazując go komendantowi rajdu ped Grzegorzowi Tylusiowi.
Już na początku czekało nas nie lada zadanie. Otóż na cmentarzu wojskowym miała odbyć się uroczystość upamiętniająca te ważne wydarzenia historyczne. Apel Poległych, bo o nim tu mowa musiał "wypalić" stwierdzili wszyscy. Tak też się stało. Gratulacje ze strony kombatantów, burmistrza miasta utwierdziły nas w przekonaniu, że warto było poświęcić swój cenny czas na przygotowania.
Po oficjalnej części naszego zlotu udaliśmy się wszyscy na ciepłą grochówkę przygotowaną przez niezawodnego hm. Eugeniusza Lipińskiego. Wszyscy byli jak najbardziej zadowoleni z takiego obrotu sprawy, bo pogoda panująca dała nam się we znaki i coś ciepłego każdemu się przydało. Warto wspomnieć, że ona po prostu była wspaniała w smaku i również dało się słyszeć pochwały z ust konsumujących,
Następnym punktem programu był bieg historyczny po naszym mieście. Mimo niesprzyjającej pogody większość z nas odwiedziła każdy z punktów kontrolnych, na których znalazły się zadania zabawne, jak i również takie, które z pewnością przydadzą się nam na harcerskim szlaku. Wszyscy spotkaliśmy się w wyznaczonym miejscu na ognisku, przy którym mogliśmy się ogrzać, zjeść ciepłą kiełbaskę czy napić się herbatki. I tu znów wielka zasługa dla druha Gienia, który wszystko przygotował i zapewnił temu sprawny przebieg.
Po powrocie do szkoły pierwotnie w planach była cisza nocna, ale wszyscy wiemy jak harcerze spędzają jedną noc podczas zlotu... Jednak Ci co zdecydowali się choć na odrobinę snu postąpili słusznie.
Kolejny punkt programu następnego dnia - festiwal piosenki patriotycznej. Zaczęliśmy od wybory jury, którzy mieli czuwać nad prawidłowym przebiegiem konkursu oraz wybrać najlepszych. Na wstępie zaproponowaliśmy wszystkim widzom krótki film który wprowadził nas w tzw. klimat i spowodował wyciszenie wszystkich zebranych. Festiwal trwał i trwał, a druh Gienek wraz z druhem Jackiem pracowali nad tym, aby wszystko co nasze zostało wywiezione ze szkoły i przechowane do następnej imprezy, dlatego nie byli obecni od początku wśród nas.
Nastąpił wyczekiwany przez wszystkich koniec. Jury zdecydowało, że wyróżnienie dostaną zuszki ze Złotowa (co wyraźnie nie spodobało się publiczności, gdyż zdaniem wielu zasługiwali oni na 1miejsce..), z drugiego miejsca cieszyła się 5DSH z Tarnówki, a zwycięzcami została... drużyna z Łąk... Wszystkim gratulujemy, jednak wg mnie werdykt powinien być troszkę inny.
Apel podsumowujący, wręczenie nagród, dyplomów i już można się rozchodzić na obiad, który każdy z nas chętnie spożył. Po powrocie do szkoły zabraliśmy swoje rzeczy i mogliśmy odjeżdżać do domów. Mamy nadzieję, że szczęśliwi, zadowoleni i zmęczeni, gdyż tak powinniśmy się właśnie czuć.
Oczywiście, kto wraca do domu ten wraca... Większość z Nas musiała zostać i doprowadzić szkołę do takiego stanu jaki otrzymaliśmy na początku.
Korzystając z okazji chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do przeprowadzenia tego krótkiego rajdu. Otóż bez pomocy KH ZHP Złotów, burmistrza miasta, Grupy Rekonstrukcyjnej Combat i ARMAGIEDONU zlot by nie powstał. Przepraszam jeśli kogoś nie wymieniłem, ale to nie sposób podziękować wszystkim z imienia.
Mam tylko nadzieję, że spotkamy się jeszcze nie raz i wspólnie będziemy się bawić i przy okazji doskonalić harcerskie rzemiosło.
Galeria












